Dnia 29 stycznia 2016 r. uczniowie klas 5 i 6 udali się do Kutnowskiego Domu Kultury na przedstawienie teatralne pt. ,,Przygody Tomka Sawyera”. Aktorzy wrocławskiego teatru „Artenes” wystąpili w spektaklu, będącym inscenizacją powieści przygodowej Marka Twaina, która należy do grupy lektur szkolnych. Głównym bohaterem przedstawienia był chłopiec o imieniu Tomek, wychowywany przez ciotkę. Nie lubił się uczyć ani pracować. Najchętniej spędzał czas na wesołej zabawie z Huckiem Finnem – swoim przyjacielem. Ciągle miał zwariowane pomysły.
Widzowie wspólnie z głównym bohaterem przeżyli kilka ciekawych i śmiesznych przygód. Przedstawienie wszystkim się podobało. Komiczne sytuacje, dowcipne dialogi i piosenki sprawiły, że publiczność z zainteresowaniem śledziła zmagania bohaterów i przeżyła wiele emocji.
Myślę, że miłe wspomnienia ze spektaklu pozostaną w pamięci uczniów na długi czas. Mogli oni rozwijać swą wrażliwość estetyczną, obserwować grę aktorów, kostiumy, rekwizyty, dekoracje. Przenieśli się w pełen przygód, dowcipów i psot świat Tomka i jego przyjaciół.
A oto sprawozdanie z wyjazdu do teatru napisane przez uczennicę kl. V Oliwię Woźniak
„Sprawozdanie z wycieczki”
Dnia 27 stycznia 2016 roku nasza klasa wraz z uczniami klasy 6 uczestniczyła w wyjeździe do Kutnowskiego Domu Kultury. Pojechaliśmy na bardzo interesujący spektakl pt. „Przygody Tomka Sawyera”. Wyjazd miał podsumować niedawno poznaną lekturę.
Punktualnie o godzinie 8:00 wyjechaliśmy spod szkoły. Przedstawienie miało się zacząć o 8:30, niestety, trochę się opóźniło. Chwilę po rozpoczęciu inscenizacji pojawiła się pierwsza postać - Ciocia Polly. Później zaczęły przybywać następni bohaterowie. Reżyser jednak wyciął niektóre postacie z książki np. Sida, Mary, wdowę Douglas. Nie wszystkie wydarzenia z książki pojawiły się. Dodanym elementem były piosenki, podczas których aktorzy zmieniali wygląd sceny. W czasie występu zwróciłam uwagę na stroje i muzykę. Dla mnie kostiumolog spisał się bardzo dobrze i wspaniale odtworzył ubrania z XIX wieku. Jedynym minusem przedstawienia była muzyka. W przerwach, gdy nikogo nie było na scenie, puszczana była zawsze ta sama muzyka. Słuchało się ją jeden raz, później drugi, aż w końcu stawało to się nudne. Poza tym wszystko było udane. Warto dodać, że nie grał dla nas teatr z Kutna. Przyjechał tu na gościnne występy Teatr Artenes z Wrocławia. Miał on więc utrudnione zadanie. Scenariuszem i reżyserią zajął się Michał Białecki, scenografię przygotował Wiesław Drzewiecki, a muzykę skomponował Jarosław Strzała.
Według mnie występ się udał. Mimo że były małe niedociągnięcia, to aktorzy spisali się na medal. Chciałabym pojechać jeszcze kiedyś na przedstawienie w wykonaniu tego Teatru.