Rodzice w natłoku obowiązków czasami zapominają, iż dzieci bardziej niż czegokolwiek innego potrzebują zasad życia, które jasno ustalają, co jest dobre, a co złe.
Czasem słyszy się stwierdzenie: To przekracza wszelkie granice…
W następstwie takiej wypowiedzi szybko padają pytania: O co chodzi? O jakie granice? Co zostało przekroczone?
Otóż życie pokazuje, że w wychowaniu codziennością są sytuacje, w których rodzice i wychowawcy zmierzają się z pragnieniami czy kaprysami dzieci, ich dobrym bądź uciążliwym zachowaniem.
Oto kilka przykładów:
Nie będę tego jadł! To jest niedobre!
Kup mi grę! Aaaaaaaaaaaaa…!!! (wrzask na cały sklep).
Nie zostawiaj mnie w przedszkolu! Nie kochasz mnie!
Co się pani czepia? Zawsze tylko mnie pani widzi!
Nie jest łatwo odróżnić kaprysy dzieci od ich rzeczywistych potrzeb. Dopiero reakcja dorosłego może spowodować, że dziecko samo spostrzeże różnicę i wyciągnie wnioski albo wprost przeciwnie – utwierdzi się w przekonaniu, że wszystko mu wolno. Życie dziecka jest więc jak droga, a jeśli droga ta jest dobrze oznakowana – dziecko bezpiecznie osiągnie cel.
Nie ma wychowania tam, gdzie nie ma oznakowanych szlaków, po których można się bezpiecznie poruszać.
Istnienie zasad zapewnia poczucie bezpieczeństwa. Dzięki zasadom wiemy, czego się spodziewać, mogą one również pomóc w takim porozumiewaniu się ludzi, by nie ranili siebie nawzajem.
Jeśli chcemy określać granice dziecku, najpierw powinniśmy wytyczyć je sobie. Musimy otworzyć się na prawdę o sobie samym i mieć świadomość progów budowanych przez poczucie własności i odpowiedzialności. Jeśli wiemy, jakie obowiązują nas ograniczenia, wiemy też, za co jesteśmy odpowiedzialni, a za co nie. Pamiętajmy, że odpowiedzialność ponosimy za siebie i w stosunku do innych, ale nie możemy jej brać za myśli i uczucia innych.
Dziecko dopiero uczy się określania granic, przestrzegania zasad i norm – najpierw od rodziców, potem od innych dorosłych, by w odpowiednim momencie swojego życia dokonywać świadomych wyborów, nie raniąc siebie i innych.
Jak określać dziecku granice?
Krok pierwszy: SŁOWA
Komunikat powinien dotyczyć zachowania dziecka
Skoncentruj się na zachowaniu dziecka, a nie na postawie, uczuciach lub wartościach:
Zosiu, nie widzisz, że jestem zajęta? - NIE
Rozmawiam. Stukanie mi przeszkadza - TAK
Bądź bezpośredni i konkretny
Powiedz jasno i krótko, czego oczekujesz od dziecka oraz w razie potrzeby kiedy i jak ma wykonać określone zadanie:
Tylko nie wracaj zbyt późno! - NIE
Wróć na kolację o wpół do siódmej - TAK
Dokładnie określaj konsekwencje
Tylko nie jedź rowerem po ulicy, bo możesz wpaść pod samochód! - NIE
Rowerem możesz jeździć po chodniku lub na podwórku. W przeciwnym razie schowam go w garażu - TAK
Mów stanowczo, ale nie podnoś głosu. Nie bądź szorstki
Krok drugi: CZYNY
Popieraj słowa działaniem
Twoje słowa są na tyle wiarygodne, na ile potwierdzają je działania. Reaguj natychmiast, kiedy dziecko idzie się bawić, a nie wypełniło swoich obowiązków, np.:
Nie ma zabawy, dopóki nie wyjdziesz z psem.
Jeśli po sobie nie posprzątasz, nie dostaniesz klocków przez kilka dni